W numerze między innymi:

•  Pod jednym dachem. Havas jest pierwszym holdingiem, który w jednym biurze umieścił agencję kreatywną i agencję mediową oraz postawił na ścisłą współpracę obu firm w ramach konceptu Havas Village. Czy historia zatacza koło? Czy wracamy do czasów, kiedy jedna agencja obsługiwała klienta zarówno w zakresie kreacji, jak i mediów? Niezupełnie. O swoich doświadczeniach mówią Małgorzata Węgierek, CEO Havas Media Group, i Dorota Mazur, CEO Havas Creative Group.

• Dobrze już było. Wydatki na internet po raz pierwszy przeskoczyły budżety lokowane w telewizji. I tak już raczej zostanie. Domów mediowych taka zmiana nie niepokoi. Robią swoje.
• Przed burzą w eterze. Mijający rok dowodzi, że radio trzyma się świetnie. Na polskim rynku szykują się jednak potężne zmiany rozkładu sił, do których strategicznie przygotowują się Eurozet i Agora – stawia to w gotowości królującą od lat w badaniach słuchalności Grupę RMF.

• Dane ważniejsze niż miliony na reklamy. Z Jędrzejem Marciniakiem, wiceprezesem Crédit Agricole Bank Polska odpowiedzialnym m.in. za marketing, rozmawiamy o zmianach na rynku bankowym.

• Tak blisko, tak daleko. Bardziej Vkontakte niż Facebook. Yandex równie często jak Google, Alisa zamiast Aleksy. Rosyjski internet jest światem osobnym i dość nam obcym – ze względu na barierę językową, słabe relacje między obywatelami oraz historyczne resentymenty.

• Przed radiem stoi wiele wyzwań. – Zintensyfikowana konkurencja pomiędzy ofertami na rynku radiowym przyczyniłaby się nie tylko do stworzenia szerszych możliwości dla klientów, ale też stymulowałaby nadawców do wzbogacania propozycji dla odbiorców, a w konsekwencji do tworzenia bardziej zróżnicowanych mediów w Polsce - twierdzi Maciej Moszczyński, dyrektor zarządzający Tandem Media.

103 strony o marketingu z pasją

Dodatki do numeru:
Raport Nadawcy 2019
Mapa Digital Out of Home 2019

POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI?

„Domy mediowe biorą mniejsze prowizje za swoje usługi, od 3 do 5%, zaś agencje trzykrotnie większe. W agencjach full service funkcjonuje cała machina, nie tylko działy mediów i kreacji, strategii, obsługi klienta" – czytamy w „Media Polska" z 1996 r.

Cały obszerny artykuł dotyczył nowego wówczas zjawiska – domów mediowych, które wtedy były 3 lub 4, a większość budżetów obsługiwały działy mediów sieciowych agencji reklamowych. Czy historia zatacza koło? Czy pod jednym dachem znajdą się zaraz i domy, i agencje? Nasz okładkowy wywiad z menedżerkami Havasa pokazuje, że przynajmniej na razie nie ma jednak powrotu do przeszłości. Havas jako pierwszy holding komunikacji marketingowej zdecydował się na zameldowanie w jednej siedzibie zarówno domu mediowego, jak i agencji kreatywnej w ramach konceptu Havas Village. Obie ściśle ze sobą współpracują, pomagają sobie w przetargach, zdobywają także wspólnych klientów, ale pozostają niezależnymi firmami z osobnym P&L.
Czy to się zmieni i niedługo jedna agencja full service będzie mogła realizować wszystkie potrzeby klienta? Wcale nie wykluczam takiej możliwości. Na razie przetargów zintegrowanych, obejmujących i media, i kreację, jest bardzo mało. A takie rozwiązanie daje możliwość optymalizacji zasobów po stronie klienta, a także optymalizacji kosztów obsługi. Myślę, że integracja usług marketingowych u jednego dostawcy będzie zauważalnym trendem. Namieszać może tu jednak inny trend – realizacji części działań marketingowych in house. Generalnie wkraczamy w czasy większej różnorodności modeli współpracy na linii klient – agencja – medium. Bo do integracji kreacji i mediów u jednego dostawcy oraz kompetencji in house dodajemy agencje do obsługi największych klientów, strategiczne partnerstwa z gigantami reklamy internetowej jak Google, Facebook czy Amazon oraz partnerstwa z firmami tworzącymi kontent.
Rynek staje się bardziej różnorodny, a dostawcy usług marketingowych będą musieli dostosować się do zmieniających się potrzeb klientów. Wiem, brzmi to jak banał, ale biorąc pod uwagę, że pojawia się wiele nowych marek, firm, start-upów choćby ze świata technologii, to niekoniecznie wszyscy będą chcieli w doborze partnerów agencyjnych podążać utartymi ścieżkami.
Spójrzmy na zagadnienie od strony holdingów i zauważmy, że istnieje chęć chwalenia się specjalizacją, ale też parcie do upraszczania struktur, optymalizacji. W ostatnich latach niektóre marki agencyjne zniknęły z rynku i jeżeli tylko da się jeszcze coś z czymś połączyć, to holdingi na pewno to zrobią.
Jeśli chodzi o zalety agencji prawdziwie full service, jest jeszcze jedna – prosty branding i dzięki temu łatwiejsze budowanie marek agencyjnych. Wyobraźmy sobie, że po obsługę reklamową idzie się po prostu do jednej marki: Havasa, McCanna, Zenitha czy MediaComu. Może wówczas w końcu klienci nie będą się mylić i zapamiętają, kto dla nich pracuje. A zazwyczaj nie pamiętają. Wymieniając listę współpracujących agencji, często o kimś zapominają, mylą nazwy, zakres obsługi. Wiemy o tym dobrze w redakcji „MMP".


Tomasz Wygnański Tomasz Wygnański,
redaktor naczelny,
„Media & Marketing Polska”

x

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2024 VFP Communications Ltd.