→ Po raz drugi zrobić dobre pierwsze wrażenie. Artur Sikora, dyrektor obszaru komunikacji korporacyjnej i marketingu Banku Zachodniego WBK, opowiada o najnowszej kampanii, której twarzą jest Kevin Spacey oraz o planach związanych ze zmianą marki i efektami konsolidacji w branży.

→ Po mydło do internetu. Niedawna decyzja Procter & Gamble o likwidacji w Polsce części witryn brandowych pokazuje, że strategia największych marek FMCG wobec internetu wciąż się zmienia. Rewolucją było kilka lat temu pojawienie się social mediów, teraz stoimy u progu kolejnej wielkiej zmiany - upowszechnienia e-commerce w branży spożywczej, chemii i kosmetyków..

→ Lajki nie są najważniejsze. Nadzieja, że to, co stworzymy, rozprzestrzeni się jako wirus, jest myśleniem z lat 90. To oczywiście może się wydarzyć, lecz tego typu podejście nie jest poważne w dzisiejszym planowaniu marketingowym - mówi Mark D'Arcy, director of global creative solutions w Facebooku, jeden z prelegentów podczas tegorocznej gali Effie organizowanej przez SAR.

→ Żywiec błyszczy. Narodowa polska marka piwa przez ostatnią dekadę nie miała szczęścia do komunikacji. Rozpoczęta rok temu kampania "Polski apetyt nażyczie" wreszczie kieruje brand na właściwe tory.

→ Skomplikowane uproszczenie struktur. W grupie Havas Worldwide w Polsce wrze od kilku miesięcy na wszystkich możliwych polach - strukturalnym, personalnym i budżetowym. Zamiast coraz bardziej wykrystalizowanej struktury pojawiają się nowe brandy i nowe stanowiska.

Dodatki do numeru: Raport "Biura Reklamy 2013

Trudne losy narodowych marek

W tym wydaniu „Media & Marketing Polska” w jednym z artykułów staramy się podsumować rok nowej komunikacji marki Żywiec. To dobra okazja, aby pomyśleć szerzej o naszych narodowych markach. Jakie to brandy? Obok Żywca można jednym tchem wymienić Wyborową i Wedla. Łączy je długoletnia tradycja, pozycjonowanie premium lub przynajmniej upper mainstream i coś, co bym roboczo nazwał narodową dumą. Te brandy nie mają w sobie nic związanego z nostalgią z PRL, pokazują raczej, że Polak potrafi robić coś nie gorzej niż topowe międzynarodowe firmy. Żywiec przez dziesięciolecia był ikoną polskiego piwa, ale w ostatnich kilku latach jego pozycja słabła aż do teraz, kiedy ruszyła nowa kampania i zaczął odzyskiwać rynek. Ten przykład pokazuje, jak trudno bronić jest polskiej marce, nawet tak znanej i reklamowanej, swojej ceny i pozycji premium. W segmencie ekonomicznym czy nawet mainstream cenimy lokalność, polskość – Żubr, Tatra, Tyskie, Warka radzą sobie nieźle, ale płacić za Żywca więcej niż za Carlsberga? To przychodzi konsumentom trudniej. Nieco inny los spotkał Wedla – kiedyś absolutnego hegemona rynku czekolady. Marka ta po prywatyzacji przechodziła z rąk do rąk. Właścicielami były najpierw PepsiCo, potem Cadbury i teraz Lotte. Mimo to Wedel radzi sobie nieźle, ale co jakiś czas jego rywal Mondelez ogłasza, że w jakimś segmencie zdobył nad Wedlem przewagę. Wyborowa z tej trójki to najbardziej eksportowa marka. Jej komunikacja jest dwoista – inna za granicą, inna u nas. W Polsce ten brand wciąż musi mierzyć się z problemem presji cenowej na rynek wódki i konkurencją marek międzynarodowych premium. Często narzekamy, jak źle jest promowana Polska za granicą. Pewnie można się z tym zgodzić. Trudno jednak mi uwierzyć, że przygotujemy świetną promocję kraju, jeżeli nie będziemy potrafili wypromować najcenniejszych naszych marek u nas i na eksport. Trzymamy zatem kciuki za Wedla, Wyborową i Żywca.

Tomasz Wygnański Tomasz Wygnański,
zastępca redaktora naczelnego, „Media & Marketing Polska”

x

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2024 VFP Communications Ltd.