• Wyścig zbrojeń. Zeszły rok wyłonił nowego lidera rynku komórkowego, ale ten rok może przynieść jeszcze dalej idące zmiany.

• Proste emocje. – Próba zbudowania kompromisu i robienia reklamy, żeby była trochę jak branded content, albo branded contentu, żeby był trochę jak reklama – zawsze kończy się fatalnie i robi marce więcej szkody niż pożytku – mówi Tomasz Bagiński, rysownik, animator, reżyser.
• Wycenić misję. Jeśli proponowane przez resort kultury przepisy faktycznie weszłyby w życie od początku 2019 r., mogłyby spowodować znaczne przetasowania w telewizyjnej przestrzeni reklamowej. Wiele wskazuje jednak na to, że nowe rozwiązania raczej się nie zmaterializują.

• Cyfrowe LEGO. – W 2017 r. Lego skupiło się na rozwiązaniach cyfrowych i znalazło nowe sposoby na kontakt z dziećmi, i w internecie, i poprzez różnorodne platformy cyfrowe – mówi Emilia Kalinowska, senior marketing manager w Lego Polska.

• Strach przed gigantami. Rosnąca pozycja Google i Facebooka oraz kwestie związane z ochroną danych osobowych są dziś przedmiotem największego niepokoju i zainteresowania polskich reklamodawców – pokazuje badanie Wavamakera.

• Marketing, jaki znamy, umrze. – Ceny akcji WPP spadały przez ostatni rok i nic nie wskazuje na to, aby coś miało to zmienić pieniądze płyną dziś do Facebooka i Google. Wiąże się z tym zanik idei kreacji. Zapomnijmy więc o śmiesznych reklamach, która wszyscy umielbiamy, nie wrócą przez wiele lat - mówi Martin Lindstrom, specjalista brandingu, wizjoner, futurolog i autor poczytnych książek o marketingu.

116 strony

Sorrell brytyjskim dobrem narodowym

Następnego ranka po rezygnacji Martina Sorrella z funkcji szefa WPP oglądałem kanał BBC News. Byłem zaskoczony jak wiele miejsca wydarzeniu poświęciła ta w końcu ogólnoinformacyjna stacja, zajmująca się głównie polityką międzynarodową. Jeszcze bardziej byłem zdziwiony jak dobrą wiedzę na temat WPP i całego rynku reklamowego mają zarówno prowadząca poranne pasmo, jak i pojawiający się goście – dziennikarze oraz ludzie biznesu z różnych branż. WPP i Martin Sorrell to dla Brytyjczyków zjawisko wyjątkowe. Jedna z­­­najbardziej wartościowych brytyjskich spółek i jej charyzmatyczny przywódca byli od lat w centrum zainteresowania. Jest jednak coś więcej. Reklamę na Wyspach traktuje się śmiertelnie poważnie, co brzmi nieco paradoksalnie, bo przecież tak wiele znanych prześmiesznych kampanii powstało właśnie w brytyjskich agencjach. Reklama jest tam pełnoprawną dziedziną biznesu, gospodarki. A nawet jest traktowana przez niektórych jako brytyjska specjalność, a może wręcz dobro narodowe, obok takich „brytyjskich” dziedzin jak banki, finanse, nauka, przemysł wydobywczy, lotniczy czy... muzyka rockowa. I tego nasza branża najbardziej może Brytyjczykom zazdrościć. Tam każdy, nawet przeciętnie interesujący się gospodarką zwykły człowiek, menedżer czy parlamentarzysta, wie mniej więcej, czym jest agencja reklamowa, co robi i jak funkcjonuje rynek reklamy. A jak jest u nas? Po obejrzeniu wiadomości BBC przełączyłem się na jeden zpolskich kanałów. A tam blok reklamowy: wspomaganie wątroby, hemoroidy i suchość w pochwie. Czy polska reklama ma szansę stać się dobrem narodowym?

Tomasz Wygnański Tomasz Wygnański,
redaktor naczelny,
"Media & Marketing Polska"

x

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2024 VFP Communications Ltd.