W numerze między innymi:

→ Stale uciekam do przodu! Konrad Pankiewicz, prezes SMT SA, kilka miesięcy temu zdecydował o sprzedaży jednej z lepiej prosperujących lokalnych agencji interaktywnych Lemon Sky największemu holdingowi reklamowemu WPP. Wiele wskazuje na to, że podobną przyszłość przewiduje dla Codemedia. Oznacza to, że w dającej się przewidzieć przyszłości jeden z weteranów wycofa się całkowicie z branży komunikacji marketingowej.

→ TVP chce obalić standard. Telewizja publiczna oparła swoją politykę handlową na nowej, szerszej grupie rozliczeniowej. Tym samym wychodzi naprzeciw zmianom w demografii populacji widzów. Pozostaje jednak osamotniona w swojej polityce.

→ Muzyka, emocje, pieniądze. Marki lubią być na letnich festiwalach muzycznych i chętnie włączają się w organizację tego typu przedsięwzięć. Jednak zmiana w komunikacji z konsumentami następuje powoli.

→ Dokręcanie śruby. Szaleństwo obniżania kosztów reklam w telewizji doprowadziło do eksplozjii przetargów na planowanie i zakup. Właściwie na zakup. a strategię miejsca pozostało niewiele. W tej rzeczywistości biznesowej stracili wszyscy..

→ Telekomy tną wydatki. Pod presją malejących przychodów i koniecznych inwestycji w infrastrukturę firmy telekomunikacyjne ograniczają nakłady na marketing. I nic nie wskazuje na to, by miało się to odmienić.

138 strony

Dodatek do numeru:

Raport Specjalny
Agencje Reklamowe i Domy Mediowe 2014

 

 

Lew z Cannes nadzieją sieciówek

Po raz pierwszy w 20-letniej historii
"Media & Marketing Polska"
na okładce wydania z raportem agencyjnym mamy dom mediowy. Jednocześnie w tegorocznym raporcie nie przyznaliśmy nagrody Agencji Reklamowej Roku. To także wyjątkowa sytuacja. Krajobraz rynku reklamowego bardzo się zmienił. Wiele przyczyn obiektywnych, zmian otoczenia biznesowego powoduje stopniowe przesuwanie punktu ciężkości z agencji full service na domy mediowe, które teraz stają się miejscem dowodzenia komunikacją marketera. Czy jednak same agencje nie są bez winy? Warto zajrzeć także do poprzedniego wydania naszego magazynu, w którym Michał Kazimierczak, CEO Young & Rubicam, wyznał, że do trudnej sytuacji agencji full service doprowadziło także sporo złych posunięć w agencjach i nadgorliwe szukanie kompromisów. Można mówić, że duże sieciówki nie potrafiły się dostosować do czasów internetu, social mediów, epoki efektywności i trendu agile marketingu, gdzie trzeba działać szybko, elastycznie, skutecznie i tanio. To wszystko prawda. Agencje muszą gonić cyfrowy świat. Uważam jednak, że agencje full service zaniedbały także swoje koronne kompetencje: kreację i strategię. Dlaczego Polacy przywożą tak mało nagród z Cannes? Dlaczego na liście zwycięzców tegorocznego KTR oprócz kampanii PCK i Frugo trudno znaleźć coś naprawdę wyróżniającego się? Dlaczego oglądanie bloku reklamowego przed telewizorem jest dziś prawdziwą męczarnią? A co ze strategią? Czy rzeczywiście agencje dysponują dziś strategami znającymi kategorie produktowe, rozumiejącymi skomplikowane relacje marketerów z detalistami, rozumiejącymi zachowanie shoppera, marki własne? Patrząc na to, jak czasem trudno nam, redakcji, uzyskać sensowny komentarz od agencji o strategiach Unilevera, P&G czy Coca-Coli, z tym często bywa słabo. Agencje full service mają wciąż wielki potencjał. W wyścigu o budżety muszą zbroić się w nowe digitalowe kompetencje, ale przede wszystkim nie zapominać o tym, co kiedyś robiły najlepiej. Wtedy ponownie staną się prawdziwymi doradcami i partnerami klientów.

Tomasz Wygnański Tomasz Wygnański,
zastępca redaktora naczelnego,
"Media & Marketing Polska"

x

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2024 VFP Communications Ltd.