→ Kiedy zabraknie prasy. To będzie rynek, na którym najważniejsza będzie cena, a nie jakościowa forma przekazu. W ramach tego systemu nie będą potrzebni dyrektorzy, stratedzy czy media plannerzy, a jedynie sprawni handlowcy i informatycy - mówi Witold Woźniak, prezes Bauer Media, który chce zwrócić uwagę rynku na kluczową rolę wydawców w ekosystemie reklamowym.


→ Nie boję się konkurencji kosztowej. - Nawet mały budżet jest dla nas na tyle ważny, że opiekują się nim specjaliści z wieloletnim stażem. W sieciowych agencjach dla średnich i małych klientów pracują osoby z rocznym-dwuletnim doświadczeniem - mówi Al Harris, prezes Media Group.

→ Nie tylko papier i klej. OOH to już nie tylko tradycyjne narzędzia, ale coraz częściej obrazy wyświetlane cyfrowo czy nośniki zapewniające interakcję i łączność bezprzewodową. Czy to jeszcze jest "plakat"?

→ W rytmie TV. Nie od dziś wiadomo, że muzyka jest bardzo bliska Polakom. Okazuje się, że jest także bardzo atrakcyjnym obszarem dla nadawców telewizyjnych. Teraz przyszedł czas na wyraźnie sformatowane kanały, kierowane do dość określonego odbiorcy.

→ Transformersów kolaż pokoleniowy. Pokolenie współczesnych trzydziestolatków trudno zbadać i zaszufladkować. Jedna z najcenniejszych grup docelowych dla marketerów jest dla nich jednocześnie najtrudniejszą komunikacyjnie. Co charakteryzuje ludzi wolnorynkowego przełomu?


80 stron

Dodatek do numeru: Nagrodzeni Golden Arrow 2014

Czy wykrycie przez prasę afery na miarę Watergate byłoby dziś możliwe? Czy dziennikarstwo obywatelskie jest w stanie zastąpić słabnące media profesjonalne? Czy jest dziś miejsce na publikacje opiniotwórcze, analityczne, dziennikarstwo śledcze? W "Media & Marketing Polska" raczej nie piszemy o roli mediów w systemie politycznym, bo skupiamy się na komercyjnym wymiarze prasy. Wywiad z Witoldem Woźniakiem, prezesem Wydawnictwa Bauer, skłania jednak do refleksji o dalszych losach magazynów i dzienników, także w kontekście funkcji, jaką prasa pełni jako „czwarta władza”. Witold Woźniak mówi, że jeżeli nic się nie zmieni, za 2-3 lata wielu wydawców po prostu zniknie z rynku. Rozmowa dotyczy przede wszystkim wydawców magazynów, ale wiemy, że w dziennikach jest jeszcze gorzej. Nie będzie więc dobrej jakości treści, nie będzie też dobrej informacji. Nie dyskutuję ze zmianami technologicznymi – papier będzie wypierany przez internet i e-wydania. Nie dyskutuję też z formą – musi być coraz bardziej skrótowa, większość czytelników nie jest w stanie przeczytać więcej niż kilkanaście zdań. Chodzi raczej o to, jak osłabieni wydawcy i przetrzebione redakcje mają dostarczać rzetelnej wiedzy i kontrolować władzę. Jeżeli największy amerykański dziennik „The New York Times” likwiduje swoje placówki w wielu krajach, to oznacza, że w tych częściach świata będziemy zdani głównie na doniesienia rządowych agencji prasowych, zwykle mało wiarygodnych. Nie mam nic przeciwko temu, aby blogerzy przejęli rolę prasy, ale badania nawet w USA pokazują, że blogerzy nie wytwarzają własnych newsów, nawet lokalnych. Jedynie komentują to, co podadzą media profesjonalne. Z drugiej strony czy alternatywą dla prasy mogą być terabajty danych ujawnionych tajnych depesz przez Wikileaks? Każde medium działa na zasadach rynkowych i lepiej nic tu nie zmieniać. Kłopoty prasy to jednak kłopoty dla całego ekosystemu reklamowego. I co może ważniejsze – wyzwanie dla funkcjonowania systemu demokratycznego.

Tomasz Wygnański Tomasz Wygnański,
zastępca redaktora naczelnego, „Media & Marketing Polska”

x

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2024 VFP Communications Ltd.